Postawili we Wrocławiu jarmark. Ci tajemniczy „oni”. A zatem stoi. I nowa choinka też stoi. To niechybny znak, że zaraz grudzień. A jak grudzień to będzie zimno (sorry taki mamy klimat!).
W chłodne jesienno-zimowe wieczory ratuje mnie zazwyczaj nalewka czekoladowa. Jest gęsta, korzenna i podpięta „pod prąd” (oczywiście!) A co najlepsze przepis na jej przyrządzenie jest bajecznie prosty.
Dopiero niedawno odkryłam domowe nalewki. A te są proste, szybkie i (podane właściwie) bardzo efektowne.
I efektywne. Bo do ich przyrządzenia używam spirytusu (więcej o zakupach spirytualistycznych tu). Ale o tym za chwilę.
Zanim dopracowałam ostateczną recepturę przewertowałam parę mniej lub bardziej antycznych książek kucharskich.
Próbowałam pięć razy zanim udało mi się osiągnąć idealną konsystencję. Raz musiałam wytrząsać moje dzieło z butelki, a raz musiałam posłużyć się młotkiem, żeby wydobyć dżina (likier znaczy) z butelki!
Na czym poległam? Otóż oparłam się na przepisie, który składał się jedynie z mleka kondensowanego w dwóch odsłonach- słodzonego i niesłodzonego. Po pewnym czasie niestety mleko skondensowane zrobiło to co robi najlepiej- czyli się skondensowało (zgęstniało znaczy się). W ostatecznej wersji zdecydowałam się zatem zastąpić mleko skondensowane zwykłym, tłustym mlekiem. Od momentu zrobienia nalewki minął już tydzień i nadal utrzymuje się w formie płynnej.
Pełen sukces!
A zatem jaki jest prosty i idealny przepis, który sprawi że nalewka czekoladowa nie tylko zdecyduje się wypłynąć z butelki , ale też umili niejeden wieczór.
Nalewka czekoladowa. Prosty przepis.
Składniki:
- 100 g czekolady mlecznej
- 200 ml spirytusu
- puszka mleka kondensowanego niesłodzonego
- 300 ml lub jedna szklanka mleka pełnotłustego
- szczypta cynamonu
Przygotowanie czyli tzw. „wykon” :
- Bierzemy rondel (lub dowolny inny typ garnka)
- Wlewamy oba mleka
- Dorzucamy czekoladę połamaną na kostki
- Mieszamy na wolnym ogniu aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady
- Dodajemy spirytus
- Mieszamy jeszcze chwilę, do uzyskania jednolitej konsystencji
- UWAGA! Alkohol nie może się zagotować
- Przelewamy do butelki, odstawiamy w ciemne i ustronne miejsce i czekamy cierpliwie
- Po dwóch dniach nalewka jest gotowa do spożycia

Funkcja trackback/Funkcja pingback